Rozdział drugi poświęcony jest definicji
„Ekologii”, Kalinowska wyjaśnia to pojęcie, ponieważ mylnie jest ono kojarzone
z „ochroną środowiska” przez społeczeństwo, które podąża za modą chcąc być
bardzo „eko”.
Na początek może krótko powiem o dziejach tejże
dziedziny nauki. Nazwa "ekologia" wywodzi się ze starożytnej Grecji,
gdzie była tłumaczona jako „nierozerwalny związek człowieka ze środowiskiem”. W
średniowieczu ekologicznym wzorem do naśladowania był św. Franciszek z Asyżu,
który obecnie jest patronem ekologów. Ekologia jako dziedzina nauki pojawiła się
dopiero pod koniec XIX wieku jako „wiedza
o związkach organizmu ze środowiskiem”. Początkowo wpisywała się ona w biologię czysto opisową, ponieważ mówiła o
budowie organizmów i ich wyglądzie, następnie o ich liczebności, występowaniu i
rozmieszczeniu. Dopiero około 1920 r. znalazły się pierwsze miejsca pracy dla
ekologów - mieli oni znaleźć sposoby na ochronę zasobów naturalnych państw w
postaci roślin. Wkrótce zwrócono większą uwagę na rolę ekologów i ich
umiejętności. Powierzono im zapobieganie
epidemiom. Wtedy narodziła się nowa gałąź ekologii - ekologia stosowana. W 1974 pojawiła się nowa
definicja, ekologię określono jako „naukę o zależnościach decydujących o
liczebności i rozmieszczeniu organizmów”. Ekolodzy zrozumieli potrzebę
współpraca z innymi dziedzinami nauk przyrodniczych – dzięki nim mogli
poszerzać swoje teorie o np. takie jak „ekosystem”. Gdzie istnieją 3 podstawowe
poziomy organizacji w badaniach - organizm, populacja i zespół, ponieważ badać
należy nie tylko całość, ale i części. Ważna jest zasada łączenia części,
ponieważ istotą ekologii jest świadomość jedności świata.
Autorka uświadomiła mi, że do właśnie ekolodzy jako pierwsi
zwrócili uwagę na negatywną działalność człowieka wobec przyrody, a wszystko to
by polepszyć standard własnego życia. Zrozumiałam, że przez dostosowywanie
środowiska do własnych potrzeb, zaczęliśmy zmieniać bieg przyrody i
otrzymaliśmy efekt „bumerangu ekologicznego” – korzyści przeobraziły się
problemy. Ekolodzy odgrywają wielką rolę w
naszym życiu. Wyciągnęli pomocną dłoń do rolnictwa które nie jest w stanie
sprostać produkcji żywności dla tylu osób. Badają produktywność ekosystemów,
tak, by pomóc rolnikom żywić kolejne ogniwa łańcucha pokarmowego. Ponad to ekolodzy
starają się także nie dopuścić do pustynnienia czy erozji gleb oraz wielu
innych rzeczy za które jestem im wdzięczna.
Zatem jeżeli chodzi o znaczenie słowa samej
ekologii to jest to dziedzina łącząca różne poziomy organizacji biologicznej – zajmuje
się nowymi badaniami niezbędnymi do
rozwiązywania problemów środowiskowych. Dzięki takim nowym rozwiązaniom można
wpływać na środowisko bez używania chemikaliów. Aktualnie według Eugene'a
Oduma, ekologia jest teraz po prostu całym
środowiskiem, w którym żyjemy. Społeczeństwo ma jednak tendencję do określania
ekologii jako synonimu skażenia środowiska lub jako prób praktyk zastępujących
prawdziwe działań zgodne z przyrodą. Sama jeszcze przed przeczytaniem tego
rozdziału tak uważałam. Na szczęście dowiedziałam się, że wszystko co istnieje
jest z jakiegoś powodu i nie możemy tego tak po prostu zmieniać bez zagłębiania
się w przyszłe skutki dla tego działania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz